Barbados to jedna z wielu Karaibskich wysp, najbardziej wysunięta na wschód, więc wszelkie huragany omijają ją szerokim łukiem.
Wakacje na Barbadosie to nasze wspólne pierwsze prawdziwe wakacje (nie licząc 4 dni nad Bałtykiem w ramach podróży poślubnej). Były to też pierwsze wakacje od momentu zamieszkania w UK czyli jakiś ponad rok później. W sierpniu 2005 robiliśmy kurs nurkowania PADI Open Water (do 18 metrow). Kurs składa się z teorii i zajęć na basenie, ale żeby uzyskać pełny certyfikat należy jeszcze zaliczyć 4 nurkowania w otwartej wodzie (morze/ocean/jezioro). Opcją było nurkowanie w zimnych i ciemnych wodach Portsmouth na południu Anglii albo po prostu zrobić to w jakimkolwiek centrum nurkowym w jakimkolwiek tropikalnym kraju podczas wakacji. Padło więc na Barbados.
Mieszkaliśmy w hotelu Time Out at the Gap w St Lawrence na południu wyspy, około pół godziny samochodem od stolicy Bridgetown. Decydując się na hotel kierowaliśmy się raczej budżetem więc nie było to super miejsce ale zupełnie wystarczające na nasze potrzeby. Łazienka, szafa, szerokie łóżko, balkon, kilmatyzacja. Hotel znajduje się po drugiej stronie ulicy od plaży. Plaża ładna, spora i jak najbardziej piaszczysta ale upał taki, że nie dało się dłużej niż pół godziny wysiedzieć w takim skwarze, więc za często nie plażowaliśmy.
Barbados is one of many Caribbean islands, situated as far to the east as possible so it is never on any hurricane’s path.
A trip to Barbados was our first proper holiday (I don’t count the 4 days we spent at the Baltic sea in terms of our honeymoon). It was also our first holiday since we moved to the UK, after about a year. In August 2005 we did a diving course to become a PADI Open Water diver. The whole course consists of some theory as well as pool sessions, but in order to become fully qualified you also need to do 4 open water dives (in a sea/ocean/lake). One option was to do it in the cold and dark waters of Portsmouth in the south of England, or do it in any dive centre in any tropical country during a holiday. So we chose the second option and we picked Barbados.
We stayed at Time Out at the Gap hotel, in St Lawrence, in the south part of the island, about half an hour drive from the capital of Barbados, Bridgetown. The choice of a hotel was mainly dictated by our budget so it wasn’t a paradise but completely enough for what we needed. A bathroom, a wardrobe, a wide bed, balcony, air con. The hotel is on the other side of the road from the beach. The beach was nice and large and with proper sand but it was so hot and humid that we weren’t able to sit out in the sun for longer than half an hour, so we didn’t actually do it too often.
Śniadania nudne i nic specjalengo - kontynentalne więc codziennie to samo: płatki, mleko, tost i dżem. Były inne opcje ale trzeba by było dodatkowo płacić. Jakoś przetrwaliśmy ;) Obiady najczęściej jadaliśmy w lokalnym sklepie gdzie serwowali swieże przyrządzone jedzenie - mięsa, ryże, makarony, ryby, warzywa - coś ala restauracja w sklepie. Stosunkowo niedrogo i bardzo nam smakowało.
Wyspa jest bardzo ciekawa bo zróżnicowana pod względem krajobrazu. Południe i zachód to hotele, plaże i nurkowanie więc tam znajduje się najwięcej hoteli i resortów. Północ to wybrzeże skaliste, a zachód od strony Atlantyku jest trochę inny ale równie piekny - ma kilka plaż ale generalnie reklamują tą stronę jako niebezpieczną (prądy morskie, itp) więc resortów tam nie ma i nikt tam też nie plażuje.
Całą wyspę można objechać samochodem wzdłuż wybrzeża mniej więcej w 6 godzin bez zatrzymywania się. Wypożyczyliśmy Suzuki Alto na 3 dni i trochę pozwiedzaliśmy w przerwach od nurkowania. Drogi są dużo gorsze niż w Polsce i nawet jadąc z mapą można się pogubić...
Breakfasts were a bit boring and nothing special - continental type so cereals, milk, toast and jam. There were other options but chargeable on top, so we passed and somehow survived ;) We usually had lunch/dinner in a local shop where fresh food was served - meat, rice, pasta, vegetables - some sort of a small restaurant in a shop. It was relatively inexpensive and really delicious.
The island is a very interesting place because of its different types of landscape. The south and west are the most popular because of their beaches and diving spots so at the same time the biggest number of hotels and resorts. The north is a bit rocky, as well as the Atlantic coast to the west and it is also a bit different but beautiful, with a few beaches as well. However, I read and heard that the west side is dangerous because of its currents, so there are no resorts.
The whole island can be visited without stopping, driving along the coast, in about 6 hours. We rented Suzuki Alto for 3 days and did some sightseeing on our own, in between the diving.
Ciekawe miejsca, które zwiedziliśmy / The most interesting places we visited:
* ORCHID WORLD - różnego rodzaju i różnokolorowe orchidee (storczyki) / huge garden of plenty of different types of orchids:
* FLOWER FOREST - ogród botaniczny z roślinnością większą lub mniejszą z całego świata (bardzo ładne widoki z tamtego miejsca na niektóre partie wyspy) / botanic garden with different types of plants from other parts of the world (there are really good views to some other parts of the island):
* OCEAN PARK - akwaria z różnymi morskimi stworzeniami, a wszystko urządzone na zewnątrz co jest bardzo ciekawe biorąc pod uwagę że takie miejsca np w Europie głównie urządzane są wewnątrz budynków. W momencie kiedy go zwiedzaliśmy, działał dopiero około roku więc większość akwariów była jeszcze niedojrzała. / Sea world built outside, with different types of fish and other sea creatures, and it was all set up outdoors, which was new to us because places like this usually exist indoors. When we visited it it had been running for only about a year so there was not much to see in terms of sea life.
Z dodatkowych lokalnych atrakcji zaliczyliśmy Rybny Market w Oistins - niedaleko St Lawrence. Organizowany jest w każdy piątek i jest tam zawsze dużo ludzi, głośna muzyka, i tłoczno ale warto się wybrać i spróbować swieżutko usmażonych ryb.
One of the local attractions was also Fish Market in Oistins, not far from St Lawrence. It takes place every Friday and it is pretty crowded with loud music but it is really worth seeing and having a taste of a fresh fried fish.
Nasz pobyt składał się głównie z nurkowania, o czym można poczytać TUTAJ.
Pomimo tego że Barbados nie jest najtanszym miejscem na wakacje, nie żałujemy wyboru i bardzo nam sie podobało. Wyspa jest bardzo ładna i warto zwiedzić jej zakątki. Nie wykluczamy, że może jeszcze kiedyś tam wrócimy :)
Our stay was mostly focused on scuba diving and you can read about it HERE.
Barbados isn’t one of the cheapest places to go on holiday, but we made a really good choice and were pretty happy with it. The island is really beautiful and worth seeing. And possible wi will re-visit it one day :)
PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ Z BARBADOSU >>>
GO TO BARBADOS PHOTO GALLERY >>>